Wedle stawu grobla…

Już po raz czwarty nad stawami Gospodarstwa Rybackiego Lasów Państwowych w Krogulnej na Opolszczyźnie zrobiło się gwarno i kolorowo. Kolejna edycja Wojewódzkiego Święta Karpia oPolskiego ściągnęła na groble i leśne polany kilka tysięcy ludzi. Przybyli by podziwiać przyrodę Stobrawskiego Parku Krajobrazowego, obserwować trud jednego z najstarszych zawodów człowieka a także posmakować rybnych specjałów.

Pogoda w pierwszą październikową sobotę sprzyjała organizatorom i powodzeniu imprezy. Udały się pokazowe odłowy karpia, zawody wędkarskie i cała gama równoległych eventów. Dzieci bawiły się w rybaków, leśników i wędkarzy, przyglądały się pracy kucharzy. Brały udział w licznych konkursach, poznawały walory smakowe dań z karpia. Dorośli słuchali informacji o działaniu Lokalnej Grupy Rybackiej „Opolszczyzna”, degustowali dziesiątki zdrowych potraw, robili zakupy świeżych ryb, przypraw, miodów. Kto chciał raczył się produktem namysłowskiego browaru, swojskimi wędlinami, domowym pieczywem.  „Karp staje się kolejnym symbolem Opolszczyzny” – kilkakrotnie podkreślali oficjele przemawiający z festynowej estrady. Coś w tym jest, bo w konkursie na hasło promujące tę rybę wygrała sentencja „Opolski karp to naszego regionu skarb”. Jednym z hitów imprezy była prezentacja, degustacja i ocena kilkunastu dań z zielono – złotego przedstawiciela ryb słodkowodnych. Gospodynie domowe, restauratorzy i pasjonaci kuchennych eksperymentów stanęli na głowie by swoimi pomysłami zaintrygować jury. Efekt ich kulinarnych fantazji był imponujący, o czym szerzej w świątecznym wydaniu „Magazynu Przemysłu Rybnego”.

Nie wszyscy jednak tego dnia bawili się beztrosko. Nosy na kwintę pospuszczali kłusownicy a dzioby opadły kormoranom – stawy w Krogulnej jakiś czas będą puste.

Wiesław Karliński alias Wilhelm Karud