"Łaski nie robimy"
Rozmowa z nowym Starostą Namysłowskim Andrzejem Michtą
Czy będzie Pan kontynuował program działań swojego poprzednika śp. Michała Ilnickiego czy pojawią się jakieś zmiany?
Tak będę kontynuował program działań swojego poprzednika jest to naturalne. Reprezentuję to samo ugrupowanie polityczne jak Starosta Namysłowski Michał Ilnicki- PSL wraz ze Wspólnotą Obywatelską. Byłem też przez lata bliskim Współpracownikiem Starosty najpierw w kadencji 2006-2010, kiedy poraz pierwszy był Starostą ja byłem Przewodniczącym Rady Powiatu, a w obecnej kadencji 2014-2018 od początku aż do śmierci Michała Ilnickiego członkiem Zarządu Powiatu. Czy pojawią się jakieś zmiany? Z pewnością każdy człowiek jest inny i ma odmienny styl działania. Nie przewiduję w powiecie żadnych rewolucji kadrowych.Pan Michał Ilnicki był bardzo sprawnym menadżerem i niczego nie muszę zmieniać tylko realizować nakreślony przez niego program działań na rok 2016 . Z kolei zupełnie innym zagadnieniem jest kwestia określenia działań o charakterze strategicznym na następne lata, które wymagają głębszego zastanowienia. Na dzień dzisiejszy program jest i konsekwentnie go realizujemy. Uważam, że można mieć wielkie wizje i wspaniałe koncepcje, ale najważniejsza jest kwestia możliwości ich realizacji. A tutaj istotnym słowem weryfikującym pomysły i te wielkie wizje jest „kasa” czyli inaczej mówiąc możliwości budżetowe.
Powiedział Pan zaraz po wyborze, że jest zaskoczony głosowaniem w którym uzyskał Pan jako kandydat na stanowisko Starosty Namysłowskiego poparcie wszystkich radnych także opozycyjnych z PO i Przyjaznego Samorządu dlaczego?
Dlatego, że zazwyczaj opozycja jest opozycją i głosuje przeciwko rządzącej koalicji zwłaszcza w sprawach personalnych. Były to szóste wybory na stanowisko Starosty Namysłowskiego i w pięciu poprzednich żaden kandydat nie uzyskał pełnego poparcia. W 2006 roku w głosowaniu na Przewodniczącego Powiatu zostałem również wybrany bez głosu sprzeciwu. Myślę, że bierze się to stąd, że jestem postrzegany jako człowiek kompromisu, który może zakończy konflikty korzeniami sięgające roku 1998 i zapoczątkować współpracę ponad podziałami politycznymi. Uważam, że na poziomie powiatu liczą się nie partyjne czy ugrupowaniowe etykiety, lecz konkretne osoby i efektywna praca dla dobra Naszej Powiatowej Wspólnoty Samorządowej. W długiej półtoragodzinnej rozmowie z Burmistrzem Namysłowa Panem Julianem Kruszyńskim wstępnie omówiliśmy możliwości harmonijnej współpracy pomiędzy Gminą Namysłów a Powiatem skupiającej się przede wszystkim na Szpitalu, którego jesteśmy wspólnie udziałowcami w 97%( w spółce 52% udziałów ma Powiat Namysłowski, 47% Gmina Namysłów, 0,5% Gmina Wilków, 0,5 % Gmina Domaszowice, 0,5% Gmina Świerczów i 0,5 % Gmina Pokój ). Chcę jeszcze podkreślić, że uzyskałem mocny mandat, gdyż na radnych, którzy mnie wybrali głosowało kilkanaście tysięcy mieszkańców naszego powiatu.
Uważam może zbyt optymistycznie, że choć przy minimalnej dobrej woli wszystkich można dogadać się z każdym, zamknąć spory i współpracować dla dobra lokalnej społeczności niezależnie od przynależności politycznej. Może polityka może dominować w wielkiej Warszawie, ale tu w Namysłowie Naszej Małej Ojczyźnie mamy wykonywać konkretną robotę np. załatać dziury w drogach, coraz lepiej leczyć ludzi, pomagać wychodzić z bezrobocia- za to płacą nam podatnicy.-Łaski nie robimy! Polityka to służba publiczna.
Od 17 lat działa Pan w lokalnej polityce. Czy wieloletnie doświadczenie samorządowca ułatwi Panu pracę na stanowisku Starosty Namysłowskiego?
Myślę, że odpowiedź na to pytanie jest oczywista. Z pewnością posiadane doświadczenie w dużym stopniu ułatwi mi pracę. Szczególnie roczne działanie na stanowisku członka Zarządu Powiatu, kadencja 2006-2010 w której byłem Przewodniczącym Rady Powiatu czy kadencje w których byłem w opozycji. Mam również za sobą doświadczenie na stanowisku Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej. Niewątpliwie głównym atutem wieloletniej pracy samorządowca jest dogłębna znajomość urzędu, jego pracy czy ludzi, którym mogę ufać i na których profesjonalizmie mogę polegać. Wiele osób znam od początku istnienia powiatu wyjątek stanowią najmłodsi niedawno zatrudnieni. Na „wylot” znam strukturę organizacyjną powiatu. Faktem jest, że trochę inaczej wygląda to z perspektywy Starosty niż z perspektywy członka Zarządu czy Przewodniczącego Rady Powiatu.
Z wykształcenia jest Pan historykiem, który przez 30 lat wykształcił wiele pokoleń młodych ludzi. Czy z racji swojej wcześniejszej profesji będzie Pan starał się kłaść szczególny nacisk na oświatę?
Na pewno w dalszym ciągu jestem nauczycielem tylko aktualnie wybranym na Starostę Namysłowskiego. Ten fakt zobowiązuje mnie, żeby kłaść szczególny nacisk na oświatę. Tu trzeba podkreślić jeszcze, że w pięcioosobowym Zarządzie nie jestem jedynym nauczycielem Pan dr Bartłomiej Stawiarski Wicestarosta jest nauczycielem akademickim, Pan Piotr Lechowicz jest bardzo doświadczonym dyrektorem szkoły, wieloletnim nauczycielem również Pan Krzysztof Żołnowski jest emerytowanym nauczycielem. Zatem można żartobliwie powiedzieć, że oświata jest mocno reprezentowana przez Zarząd, bo tylko Pan Masiowski ma inną profesję- jest ekonomistą. Wracając jednak do oświaty niewątpliwie w kwestii Liceum Ogólnokształcącego, Zespołu Szkół Mechanicznych oraz Zespołu Szkół Rolniczych pojawiają się duże problemy związane z niżem demograficznym, co przekłada się na coraz szczuplejszą liczbę kandydatów do wspomnianych placówek. Jeszcze kilka lat temu szkoły ponadgimnazjalne powiatu kończyło 800 absolwentów dziś tylko 400 , a będzie ich jeszcze mniej w granicach 350. Zatem pojawia się tu wielkie zadanie, aby przyciągnąć do naszych szkół jak największą liczbę młodych ludzi. Od wielu już lat tylko znikomy procent młodzieży z Gminy Pokój dojeżdża do Namysłowa pozostali wybierają raczej kierunek Opole. W przyciąganiu szerokiego grona młodych ludzi do swojej placówki duże sukcesy ma Zespół Szkół Rolniczych do którego uczęszcza często młodzież z Dziadowej Kłody, Bierutowa, a nawet Gminy Rychtal. Szkoła ta przyciąga młodych ludzi ponieważ potrafi stworzyć dla nich odpowiednią ofertę. W Zespole Szkół Rolniczych i Zespole Szkół Mechanicznych otwieramy nowe pracownie i odbudowujemy przed laty zlikwidowane szkolnictwo zawodowe. Nowe pracownie to duża inwestycja, której koszt do tej pory wyniósł przeszło 2 miliony złotych, a na pewno wydamy jeszcze więcej. Celem szkolnictwa zawodowego jest kształcenie młodych ludzi, którzy po skończeniu szkoły znajdą pracę. Aby im to ułatwić chcemy podjąć współpracę z największymi firmami, które działają na terenie Namysłowa np. Diehl Controls Polska Sp. z.o.o czy Velux Sp. z.o.o. Musimy rozwijać takie kierunki kształcenia, które będą odpowiadać potrzebą rynku pracy. Oczywiście jest to zadanie dla Dyrektorów, którzy przy wsparciu swoich Rad Pedagogicznych wypracowują własne programy rozwoju szkół.
Dziękuję za rozmowę
rozmawiała Monika Thiel